MENU:
▼
Pieśni do śmierci 2015 - pieśni pogrzebowe
▼
wtorek, 15 grudnia 2015
publikacja - śpiewnik
Zamieszczamy link do internetowej publikacji-śpiewnika, którą mogą Państwo czytać online lub ściągnąć na dysk swojego komputera i wydrukować. Zachęcamy do korzystania ze śpiewnika: Pieśni do śmierci. Publikacja-śpiewnik.
Można tam znaleźć m.in. teksty ponad trzydziestu pieśni pogrzebowych z regionu oraz pełen spis tytułów/incipitów najczęściej występujących w śpiewnikach.
Nieodłączną częścią publikacji jest też internetowy album z wybranymi nagraniami (wybraliśmy trzydzieści trzy pieśni spośród wszystkich nagrań dostępnych na stronie) - można go ściągnąć w całości z folderu Pieśni do śmierci - wybrane nagrania w postaci trzydziestu trzech plików dźwiękowych w formacie mp3.
Lista nagrań i informacje o śpiewakach znajdują się na ostatnich stronach publikacji (w wersji wydrukowanej str.26, w wersji cyfrowej str.38).
Zapraszamy do lektury i do słuchania.
niedziela, 13 grudnia 2015
W ten weekend podsumowaliśmy pół roku naszych badań, z czego wynikło, że w poszukiwaniu śpiewaków i śpiewaczek pogrzebowych odwiedziliśmy ok. sto miejscowości pomiędzy Liwcem a Bugiem.
Około pięćdziesiąt z nich to miejsca, w których tradycja śpiewów pogrzebowych już zanikła.
Jednocześnie w aż pięćdziesięciu wsiach spotkaliśmy śpiewaków lub śpiewaczki, którzy kontynuują (lub do niedawna kontynuowali) tradycję czuwania przy zmarłych.
Statystyka przedstawia się tak:
- w czterech wsiach spotkaliśmy pojedynczych śpiewaków;
- w dwudziestu czterech wsiach spotkaliśmy pojedyncze śpiewaczki;
- w dwudziestu trzech wsiach spotkaliśmy aż kilkoro śpiewaków/śpiewaczek.
Spośród osób, które poświęciły nam swój czas i podzieliły się pieśniami pogrzebowymi i swoimi historiami, część zgodziła się na opublikowanie nagrań i udostępnienie ich również w internecie. Dzięki ich otwartości i chęci dzielenia się piękną, miejscami ginącą już tradycją pogrzebową, mogliśmy stworzyć archiwum dostępne na tej stronie. Z zakładek na górze strony możecie Państwo wybrać miejscowość i posłuchać tamtejszych melodii.
Aby zobaczyć na mapie wszystkie odwiedzone wsie i posłuchać melodii uporządkowanych według położenia geograficznego, zapraszamy do odnośnika: "mapa odwiedzonych miejscowości", gdzie czerwone punkty na mapie zawierają linki do nagrań z tych miejsc.
Około pięćdziesiąt z nich to miejsca, w których tradycja śpiewów pogrzebowych już zanikła.
Jednocześnie w aż pięćdziesięciu wsiach spotkaliśmy śpiewaków lub śpiewaczki, którzy kontynuują (lub do niedawna kontynuowali) tradycję czuwania przy zmarłych.
Statystyka przedstawia się tak:
- w czterech wsiach spotkaliśmy pojedynczych śpiewaków;
- w dwudziestu czterech wsiach spotkaliśmy pojedyncze śpiewaczki;
- w dwudziestu trzech wsiach spotkaliśmy aż kilkoro śpiewaków/śpiewaczek.
Spośród osób, które poświęciły nam swój czas i podzieliły się pieśniami pogrzebowymi i swoimi historiami, część zgodziła się na opublikowanie nagrań i udostępnienie ich również w internecie. Dzięki ich otwartości i chęci dzielenia się piękną, miejscami ginącą już tradycją pogrzebową, mogliśmy stworzyć archiwum dostępne na tej stronie. Z zakładek na górze strony możecie Państwo wybrać miejscowość i posłuchać tamtejszych melodii.
Aby zobaczyć na mapie wszystkie odwiedzone wsie i posłuchać melodii uporządkowanych według położenia geograficznego, zapraszamy do odnośnika: "mapa odwiedzonych miejscowości", gdzie czerwone punkty na mapie zawierają linki do nagrań z tych miejsc.
poniedziałek, 2 listopada 2015
31 października - śpiew w parafii Kąty i Starawieś
fot.J.Biczysko
W sobotę spotkaliśmy się w Kątach ze śpiewaczkami z parafii i zebranymi gośćmi. Śpiewaliśmy tego dnia pieśni za zmarłych w tutejszych wariantach melodycznych: Jedną garstką ziemi, Żegnam Cię mój świecie wesoły, Barbaro święta, Zmarły człowiecze, Śpijże już po Twoim boju, Jezu w ogrójcu mdlejący, O jak fałszywe wszystko, Więzień w czyśćcu zatrzymany, Już idę do grobu, Chrystus Pan jest mój żywot, Za starosty Marcyjana. Towarzyszył nam Piotr Baczewski, który dokumentował to spotkanie.Tutaj pieśń "Barbaro Święta":
Serdecznie dziękujemy Wszystkim za przybycie i wspólne śpiewanie.
fot.M.Kuliński
Tego samego dnia zaśpiewaliśmy też na cmentarzu w Starejwsi, gdzie od księdza z tutejszej parafii dowiedzieliśmy się, że w ciągu ostatnich miesięcy nie spotkał ani jednego przypadku tradycyjnego odprowadzania zmarłego z domu do krzyża (lub do kościoła) w towarzystwie śpiewów za zmarłych. Jednocześnie dostajemy sygnały, że w okolicy Starejwsi są jeszcze osoby, które znają i pamiętają stare pieśni. Zachęcamy do kontaktu z nami, jeżeli ktoś zna śpiewaczki lub śpiewaków z okolic. Okazuje się, że przybycie osób zainteresowanych śpiewem może być jedną z nielicznych okazji do ponownego zaśpiewania pieśni.
poniedziałek, 26 października 2015
niedziela, 18 października 2015
czwartek, 8 października 2015
Mapa odwiedzonych miejscowości
W górnej części strony w zakładce "mapa odwiedzonych miejscowości" znajduje się link do mapy, na której zaznaczyliśmy większość miejsc, które odwiedziliśmy. Zaznaczamy odrębnym kolorem te, w których tradycja śpiewacza jest obecnie żywa w praktyce i w pamięci mieszkańców, gdzie spotkaliśmy osoby pamiętające melodie i pieśni za zmarłych, najczęściej posiadające też zeszyty i śpiewniki z tekstami.
wtorek, 1 września 2015
koniec lata
Koniec wakacji i księżyc w pełni są dobrymi towarzyszami w odwiedzinach. Ponownie byliśmy u Pana Zdzisława, kantora i śpiewaka pogrzebowego oraz u jego żony. Okazało się, że dawny śpiewnik bardzo pokaźnych rozmiarów nie jest jedynym w okolicy. Na razie nie udało nam się dotrzeć do pozostałych, więc data wydania pozostaje tajemnicą.
Z racji ogólnopolskiej suszy, wygrzebaliśmy tekst adekwatnej na ten czas modlitwy w pięknie zachowanym modlitewniku żony Pana Zdzisława - "Służba Boża czyli nabożeństo domowe i kościelne", wydanym (po raz dwudziesty drugi!) w Wilnie w 1908 roku.
poniedziałek, 13 lipca 2015
palcem po mapie
Do tej pory odwiedziliśmy ponad 60 wsi na Mazowszu na wschód i północny wschód od Warszawy, aż do granicy z Podlasiem.
Nasza mapa wskazuje, że najbardziej wysunięta na wschód odwiedzona przez nas miejscowość to Putkowice Nadolne (między Bugiem a Siemiatyczami), a na zachód - Rynia k.Dobrego. Na północy najdalszą miejscowością jest Adolfów k. Nuru, a na południu Rządza k.Wiśniewa. Eksplorowaliśemy więc do tej pory tereny od Łochowa po Drohiczyn, od Małkini po Kałuszyn czy Mińsk Mazowiecki. Pomału nadchodzi czas wyboru miejsc, gdzie będziemy wracać do śpiewaków i śpiewaczek, żeby utrwalić ich głosy i historie, które ze sobą niosą.
wtorek, 26 maja 2015
We wsi sąsiadującej z Bugiem poznaliśmy pana Zdzisława (rocznik '35), śpiewaka pogrzebowego, kantora w kaplicy, którego pamięć i głos są niezrównane. Śpiewnik, na którym opiera swój repertuar, pamięta czasy przedwojenne (a kto wie czy nie carskie). Księga, chociaż od lat używana, jest w bardzo dobrej formie. Widać, że dobrze dbało o tę książkę już kilka pokoleń. Kiedy zaczyna się sypać, oddawana jest do introligatora. Pan Zdzisław stworzył (lata temu) w zeszycie w kratkę odręczną kopię wszystkich śpiewanych przez niego elementów mszy, modlitw i pieśni, dzięki czemu chroni śpiewnik przed niszczeniem.
Wieska - Sterdyń.
Idąc od wioski do wioski, od osoby do osoby, dostaliśmy się w końcu do starorzecza Bugu. Tam syn jednego z muzykantów grających w Sterdyniakach, po przygraniu nam do tańca na pięknym EXCELLENcie nakazał nam natychmiast jechać do Sterdyni. W Gminnym Ośrodku Kultury i Sportu na integracyjnej imprezie seniorskiej sami prawie buty zgubiliśmy, tak energicznie Sterdyniacy grali do tańca. W składzie były skrzypce, dwa akordeony, perkusja, saksofon i przestrzeń na gościnny udział chętnych znajomych np. na tamburynie.
Putkowice Nadolne
W Putkowicach wiele osób wspomina obrzęd żegnania zmarłych, ale niewiele z nich pamięta melodie. Śpiewaczka, która prowadziła czuwanie przy zmarłym już zaniemogła i trudno ją zastąpić. We wsi była pani, która przygotowywała dla wszystkich teksty (druk lub kserokopie pieśni zgrupowane w osobnych teczkach). Panie z Putkowic Nadolnych utrzymują wciąż licznie tradycję majowego śpiewania pod kapliczką. Zbierają krzesła na wysepce pośrodku głównego skrzyżowania i śpiewają każdego dnia maja. Czerwcówki kiedyś też się śpiewało, ale do tego już teraz brakuje chętnych. I na majówkach mało ludzi, w porównaniu do dawniejszych czasów. Istotnie, przy kapliczce zmieściłoby się jeszcze drugie tyle osób...
środa, 13 maja 2015
Krynki. Pani Henryka. Przed kilkoma laty poszła na czuwanie do domu zmarłego sąsiada, który zażyczył sobie w testamencie, żeby to ona prowadziła czuwanie po jego śmierci. Korzysta z książeczki do nabożeństwa z pieśniami oraz pojedynczych, zapisanych ręcznie kartek z pieśniami odpisanymi od śpiewaczek z innych wsi. To współczesne pieśni. Do sentymentalnych tekstów dobiera się (samodzielnie) melodie ze zbioru pieśni powstałych w II połowie XX w. towarzyszących "chodzeniu obrazu".
Hołubla, Pan Stanisław. Rocznik 1933. Korzysta (jak pozostali śpiewacy w miejscowości) ze śpiewnika kupionego w Siedlcach zatytułowanego "Zbiór Pieśni Żałobnych i Pogrzebowych, obrzędy pogrzebu - śpiewy, Modlitwy za zmarłych. Z rękopisów wiernych wybrał i opracował do użytku wewnętrznego parafii Szczałb Ks. Prob. Jan Abramczuk. Szczałb 1993"
środa, 25 marca 2015
W wielu wsiach znajdujemy stare, ręcznie pisane śpiewniki pogrzebowe. Czasem leżą gdzieś przykurzone jako pamiątka po dziadkach lub rodzicach, z których odejściem skończyła się tradycja śpiewania przy zmarłym. Częściej spotykamy jednak śpiewniki u śpiewających z nich osób, które przypominając historię swojego zeszytu opowiadają nam historię swojej rodziny. Na zdjęciu śpiewnik z Jaczewa - przepisany w 1938 roku ręcznie, wiecznym piórem, przez wujka Pana Andrzeja w dwóch egzemplarzach. Jeden egzemplarz dla dziadka Pana Andrzeja - znanego we wsi śpiewaka pogrzebowego, drugi do użytku przez innych śpiewających. Z jednego tekstu trudno śpiewać w wiele osób, szczególnie gdy - tak jak się robi w Jaczewie - kobiety i mężczyźni siedzą osobno i śpiewają na przemian.
Obecnie śpiewniki Pana Andrzeja są dyżurnymi, z których korzysta wieś. Jeśli ktoś chce śpiewać przy zmarłym, to wie, gdzie znajdzie słowa pieśni.
poniedziałek, 23 marca 2015
Nowa Maliszewa.
Pani Barbara, rocznik '51.
Córka zawołanego śpiewaka pogrzebowego z Bojewa z mocnym, niskim głosem poczęstowała nas plackiem z truskawkami, pięknym zestawem pieśni i opowieści o tutejszych tradycjach pogrzebowych. W zwyczaju jest wyprawiać po pogrzebie tak zwane "poczesne", na którym się śpiewa i odmawia modlitwy. Towarzyszy temu kawa, herbata i cukierki. "Kiedyś jak robili gościny, to i wódkę stawiali na stół, ale potem jeden ksiądz nastał, co to skończył, powiedział jak ma być". Został zwyczaj, że siódmego i trzydziestego dnia od śmierci ksiądz odmawia mszę za zmarłego.
Pani Henryka, rocznik '34
Pani Henryka opowiada nam o kolejności śpiewania pieśni. Po wyprowadzeniu trumny z domu do krzyża śpiewa się przy krzyżu "Witaj Królowo Nieba" i "Anioł Pański". Ksiądz idąc z kościoła na cmentarz intonuje "Wieczny odpoczynek" i "Dobry Jezu". Pieśń zaczynającą się od słów "Zmarły człowiecze" wszyscy śpiewają, gdy trumna jest chowana do grobu. "Maria Magdalena" i "Barbaro Święta" to pieśni przeznaczone do śpiewania przy śmierci kobiety. Obowiązkowo odmawiało się też różaniec i koronkę.
Pani Barbara, rocznik '51.
Córka zawołanego śpiewaka pogrzebowego z Bojewa z mocnym, niskim głosem poczęstowała nas plackiem z truskawkami, pięknym zestawem pieśni i opowieści o tutejszych tradycjach pogrzebowych. W zwyczaju jest wyprawiać po pogrzebie tak zwane "poczesne", na którym się śpiewa i odmawia modlitwy. Towarzyszy temu kawa, herbata i cukierki. "Kiedyś jak robili gościny, to i wódkę stawiali na stół, ale potem jeden ksiądz nastał, co to skończył, powiedział jak ma być". Został zwyczaj, że siódmego i trzydziestego dnia od śmierci ksiądz odmawia mszę za zmarłego.
Pani Henryka, rocznik '34
Pani Henryka opowiada nam o kolejności śpiewania pieśni. Po wyprowadzeniu trumny z domu do krzyża śpiewa się przy krzyżu "Witaj Królowo Nieba" i "Anioł Pański". Ksiądz idąc z kościoła na cmentarz intonuje "Wieczny odpoczynek" i "Dobry Jezu". Pieśń zaczynającą się od słów "Zmarły człowiecze" wszyscy śpiewają, gdy trumna jest chowana do grobu. "Maria Magdalena" i "Barbaro Święta" to pieśni przeznaczone do śpiewania przy śmierci kobiety. Obowiązkowo odmawiało się też różaniec i koronkę.
niedziela, 15 marca 2015
Rynia, parafia Dobre.
Są tu dwa kółka różańcowe i silna tradycja pieśni maryjnych. Być może dlatego u Sołtysa zachęcano nas do szukania starych maryjnych pieśni bardziej niż pogrzebowych. Babcie podobno dużo ich miały w zeszytach.
Spotkaliśmy się w końcu z Panią Anną, rocznik '42, która ma zeszyty z pieśniami pogrzebowymi i dobrze pamięta ich melodie. Pożycza nam aż dwa, żebyśmy się dobrze przyjrzeli tekstom. Mamy się nie martwić, że jej zabraknie tekstów, bo jakby potrzebowała, to ma jeszcze trzeci zeszyt.
sobota, 7 marca 2015
poszukiwanie pieśni
Zgodnie z nasza nową tradycją koniec tygodnia spędzamy w terenie.
Tym razem odwiedzamy Roguszyn, Górki Borze, Jaczew, Skibniew, Kutyski, Kostki, Buczyn i Żochy.
Dowiadujemy się jak to teraz "w ogóle świat jest przekręcony" i że jak się śpiewacy z różnych wsi spotkają, to jest "siano kapusta", bo każdy po swojemu ciągnie.
Słyszymy kolejne historie o zmianach obrzędów pogrzebowych. Śpiewaczki i śpiewacy martwią się, że chłodnia coraz częściej zastępuje siadanie przy zmarłym.
Poczęstunek w domu zmarłego zamienia się na stypę w restauracji.
Placka drożdżowego się nie piecze, bo i nawet nie ma już pieców chlebowych. Kupuje się co słodkiego w sklepach. Zresztą kto by teraz wziął, jakby rozdawali? Jak kiedyś pierwszego dnia piekli placek w domu zmarłego, to w dzieży nawet dwie kobiety musiały zagniatać, tyle tego było. W rzeszocie się wynosiło ciasta dla śpiewających, a dzieci się ustawiały na podwórku.
Kiedyś wracało się ze śpiewania późno, nieraz i o drugiej w nocy. Teraz o godzinie 22:00 koniec śpiewania, bo wszyscy chcą do domu wrócić zanim zgasną latarnie...
Tym razem odwiedzamy Roguszyn, Górki Borze, Jaczew, Skibniew, Kutyski, Kostki, Buczyn i Żochy.
Dowiadujemy się jak to teraz "w ogóle świat jest przekręcony" i że jak się śpiewacy z różnych wsi spotkają, to jest "siano kapusta", bo każdy po swojemu ciągnie.
Słyszymy kolejne historie o zmianach obrzędów pogrzebowych. Śpiewaczki i śpiewacy martwią się, że chłodnia coraz częściej zastępuje siadanie przy zmarłym.
Poczęstunek w domu zmarłego zamienia się na stypę w restauracji.
Placka drożdżowego się nie piecze, bo i nawet nie ma już pieców chlebowych. Kupuje się co słodkiego w sklepach. Zresztą kto by teraz wziął, jakby rozdawali? Jak kiedyś pierwszego dnia piekli placek w domu zmarłego, to w dzieży nawet dwie kobiety musiały zagniatać, tyle tego było. W rzeszocie się wynosiło ciasta dla śpiewających, a dzieci się ustawiały na podwórku.
Kiedyś wracało się ze śpiewania późno, nieraz i o drugiej w nocy. Teraz o godzinie 22:00 koniec śpiewania, bo wszyscy chcą do domu wrócić zanim zgasną latarnie...
środa, 4 marca 2015
"Bije pierwsza godzina" - 27 lutego odbył się pierwszy dzień badań.
Rozpoczęliśmy od terenu parafii Miedzna.
Odwiedziliśmy wsie Zuzułka, Wrotnów, Chruszczewka.
W jednym miejscu synowa śpiewaczki mówi, żebyśmy przyjechali w czerwcu, bo wtedy dopiero mama wróci, jak będzie ciepło. W innym miejscu spotykamy panią, która od 30 lat co tydzień jest na mszy i nie było od tej zasady ŻADNEGO wyjątku, nawet w tygodniu, kiedy rodziła dziecko (sic!).
"Bije druga godzina" - 28 lutego. Wsie Warchoły, Sągole, Skibniew, Wrzoski, Pogorzel.
Odkrywamy różnice pomiędzy śpiewnikami z różnych wsi w pozornie tych samych tekstach pieśni.
Dowiadujemy się o cudach w Miedznej - po 1800 roku spalił się tam kościół, ale jeden obraz przetrwał - przypłynął do młyna wodnego, gdzie młynarz wyłowił go i wsadził obraz pod belkę. Młyn się kołysał, bo był to młyn wodny, jasność nad obrazem się pokazywała i tak rozpoczęła się historia Matki Boskiej Miedzyńskiej, która została koronowana i na tę okazję powstały nawet pieśni, których uczył potem organista.
Rozpoczęliśmy od terenu parafii Miedzna.
Odwiedziliśmy wsie Zuzułka, Wrotnów, Chruszczewka.
W jednym miejscu synowa śpiewaczki mówi, żebyśmy przyjechali w czerwcu, bo wtedy dopiero mama wróci, jak będzie ciepło. W innym miejscu spotykamy panią, która od 30 lat co tydzień jest na mszy i nie było od tej zasady ŻADNEGO wyjątku, nawet w tygodniu, kiedy rodziła dziecko (sic!).
"Bije druga godzina" - 28 lutego. Wsie Warchoły, Sągole, Skibniew, Wrzoski, Pogorzel.
Odkrywamy różnice pomiędzy śpiewnikami z różnych wsi w pozornie tych samych tekstach pieśni.
Dowiadujemy się o cudach w Miedznej - po 1800 roku spalił się tam kościół, ale jeden obraz przetrwał - przypłynął do młyna wodnego, gdzie młynarz wyłowił go i wsadził obraz pod belkę. Młyn się kołysał, bo był to młyn wodny, jasność nad obrazem się pokazywała i tak rozpoczęła się historia Matki Boskiej Miedzyńskiej, która została koronowana i na tę okazję powstały nawet pieśni, których uczył potem organista.